wtorek, 28 września 2010

Eklerki

Eklerka. Niektórzy mówią Ekler, dla mnie to kobieta, żona Ptysia. Kolejny smak dzieciństwa, przypomina mi się umazany nos bitą śmietaną, rozkładanie jej na 2 części, wylizywanie bitej śmietany najpierw z dolnego cisteczka, a na koniec trzeba zostawić sobie przyjemność zjedzenia kawałka z czekoladką. Proste do zrobienia, jak upieczemy okrągłe i posypiemy cukrem pudrem to będą Ptysie :)

Ciasto parzone:


- 125 gram masła lub margaryny
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka mąki
- 4 jajka
- śmietana 30% 0,5 litra
- 4 łyżki cukru pudru o smaku waniliowym
- śmietan fix



Polewa:

- pół szklanki wody
- 2 łyżeczki kakao
- 4 łyżki cukru


Wodę z masłem zagotować, dodać szklankę mąki, miksować na minimalnym ogniu przez ok 15 sek. Ostudzić. Ciasto powinno osiągnąc konsystencję szklistej kluchy. Do zimnego ciasta dodajemy po jednym jajku cały czas miksując. Powinniśmy osiągnąć konsystencję bardzo gęstego ciasta, tak aby się nie rozpływało. Jajka powinny być średnie nie duże. Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Na blachę wylożoną papierem do pieczenia wyciskamy za pomocą szprycy ciastka przypominające kształtem eklerkę. Pieczemy 25 minut. Po upieczeniu przecinamy ciastko wzdłuż w celu napełnienia go bitą śmietaną. Przecimay ciepłe.
Ubijamy bitą śmietanę. Pod koniec ubijania dodajemy śmietan fix i cukier puder. Nadziewamy przekrojine ciastka.
POLEWA
Wodę z cukrem i kakao gotujemy do lekkiego zgęstnienia, należy odparować wodę, zajmuje to ok 15 minut. Powinniśmy otrzymać oleistą konsystencję ciepłej polewy. Mieszamy podczas gotowania. Po ostudzeniu polewa lekko zgęstnieje. Polewamy eklerki.


SMACZNEGO

czwartek, 23 września 2010

Kurczak Tikka Masala

Chciałabym napisać, że jest to oryginalne danie Indyjskie - faktycznie - smak, użyte składniki, przyprawy są rodem z Indii, jednak ku mojemu zdziwieniu, pochodzenie potrawy przypisane jest Wielkiej Brytanii. Podejrzewam, że to brytyjczycy przypisali sobie ją sami :) .. a moze to świadczyć tylko o ich wszechobecnej wielokulturowości. Potrawa bardzo smaczna, można ją spotkać w każdym menu restauracji Indyjskiej. My z Tomkiem uwielbiamy powracać do tego smaku.
Nie bać się tych dziwnych nazw przypraw, wszytko do kupienia na stoiskach "kuchnie swiata" ;)
Są 2 etapy przygotowania potrawy: marynowanie mięska przed smażenie i przygotowanie sosu.

Składniki:
- 2 większe podwójne piersi z kurczaka
- 200 ml jogurtu greckiego
- 3 łyżeczki startego świeżego imbiru
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- sok z połowy cytryny
- mała papryczka chilli
- 1 łyżeczka białej gorczycy
- 3 łyżeczki przyprawy garam masala
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1/2 łyżeczki mielonego kminu żymskiego tzw. kumin (nie mylić z kminkiem)
- 3 ząbki czosnku
- cebula
- 400 ml mleka kokosowego
- 150 ml przecieru pomidorowego lub puszka pomidorów w kawałkach
- 4 łyżki migdałów mielonych (można pominąć)
- 1łyżka śmietany kremówki lub jogurtu greckiego
- sól, pieprz


Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, wrzucamy gorczycę jak zacznie strzelać wyłączamy gaz i dokładamy starty imbir, czosnek, garam masala, kolendrę, kurkumę, chilli, kumin. Wszytko mieszamy do uzyskania "pasty". Do naczynia w którym będziemy marynować mięso wkładamy 200 ml jogurtu greckiego i połowę uzyskanej "pasty". Wszystko dokładnie mieszamy. Pozostałą połowę "pasty" wkładamy do plastikowego woreczka i odkładamy do lodówki do czasu przygotowywania sosu. Piersi kroimy na kawałki ok 3 cm, skrapiamy sokiem z cytryny i lekko solimy. Do marynaty wkładamy mięso. Dokładnie mieszamy, odkładamy do marynawania najlepiej na całą noc.

Grillujemy lub pieczemy w piekarniku kawałki kurczaka z marynaty.

Przygotowujemy sos.

Do garnka wlewamy 1 łyżke oleju i dodajemy 1 łyżkę masła. Wrzucamy posiekana cebulę i resztę "pasty". Smażymy ok 10 min. Dolewamy mleko kokosowe, migdały, smietane lub jogurt, przecier pomidorowy lub pomidory z puszki. Solimy piprzymy do smaku. Miksujemy wszytko blenderem. Gotujemy do lekkiego zgęstnienia. Dodajemy do sosu kurczaka. Można chwile poddusić do zgęstnienia. Podajemy z ryżem lub chlebkiem Indyjskim.

wtorek, 14 września 2010

Sernik z musem malinowym

Znowu maliny:) Jak ich nie kochać? Sernik ma puszystą delikatną, piankową strukturę. Napewno jeszcze powrócę do niego.

Składniki na spód:
- 120 gram ciasteczek holenderskich lub digestive
- 60 g masła


Składniki na masę serową:

- 80 dag sera do serników
- 4 jajka
- 2 łyżki budyniu waniliowego
- 1/2 szklanki cukru
- 75 g miękkiego masła
- 32 g cukru waniliowego (2 torebki małe)
- 2 szklanki malin
- 3 łyżki cukru do malin
- 1 łyżeczka płaska mąki ziemniaczanej


Pokruszyć ciasteczka na piasek, dodać masło roztopione. Mokrym "piaskiem" wylepiamy dno tortownicy 22 cm.

Żółtka ubić z cukrem i cukrem waniliowym do białości, partiami dodawać ser twarogowy, dalej miksując. Dodać masło, budyń w proszku. Zmiksować.
Białka ubić. Po ubiciu delikatnie wmieszać (najlepiej łyżką drewnianą) do masy serowej.
Przełozyć do tortownicy.
Maliny zmiksować,przetrzeć przez sitko, zagotować z 3 łyżkami cukru. Rozprowadzić płaską łyżeczkę mąki ziemniaczanej w łyżce wody dodać do gotującego się soku, wymieszać do lekkiego zgęstnienia.
Na powierzchnię sera wylewamy po jednej łyżeczce musu tworzą plamki. Robimy muchomora z sernika :). Następnie wykałaczką przeciągamy po plamkach tworząc esy floresy.

Przykrywamy sernik folią aluminiową, matowym do góry, tworząc "czapeczkę" tak aby sernik po wyrośnięciu nie dotykał do folii. Piec około 60 minut w temperaturze 180ºC. Ostudzić, schłodzić przez noc w lodówce, najlepiej nieprzykryty.

SMACZNEGO

środa, 1 września 2010

Czekoladowe babeczki z malinami

Nie mogę przejść obojętnie obok koszyczka malin - mówią do mnie - zjedz mnie! Ale ile można? Jak tylko coś zostanie natychmiast szukam sposobu ich wykorzystania. Sosy, dżemiki zapasteryzowane już mam i wyszukiwarka wyrzucila mi przepis z bloga mojewypieki.blox.pl. Są idealne, mięciutkie i wilgotne w środku chrupiące z zewnątrz, świetne na ciepło, pyszne równiez na 2 dzień - jak doczekają. POLECAM

Składniki na 8 babeczek:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 100 g masła
- 2 jajka
- 0,5 szklanki cukru (lub mniej)
- 0,5 szklanki mąki pszennej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g malin



Wstawiamy garnuszek w garnuszek z małą ilością wody.Podgrzewamy. Wrzucamy masło, jak się stopi wkładamy połamaną czekoladę. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i połączenia składników. W miseczce mieszamy wszytkie suche składniki. Do wystudzonej czekolady dodajemy jajka mieszamy, dodajemy suche składniki miksujemy na koniec wrzucamy maliny mieszamy delikatnie łyżką. Formę do mufinek wykładamy papierowymi papilotkami i nakładamy ciasto do 3/4 wysokości. Można wykorzystać silikonowe formy do babek. Mogą być problemy z wyjęciem z metalowych foremek. Pieczemy 20 min w temp 170 stopni.
SMACZNEGO