Ktoś może pomyśleć: "po co robić chałwę jak można iśc do sklepu i kupić kawalek za 2,50". Przeczytajcie co w składzie ma chałwa "sklepowa", chałwa własnej prodykcji ma tylko 2 zdrowe składniki SEZAM I MIÓD! Miodu nie trzeba zachwalać natomiast: "SEZAM - główny składnik wielu smakołyków - jest rośliną bogatą w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), tak istotne w okresie rozwoju i dojrzewania człowieka, a ponadto lecytynę wpływającą pozytywnie na sprawność umysłową. Warte uwagi jest też białko zawarte w drobnych, złotych ziarenkach. Jego wartość odżywcza jest porównywalna do wartości białka jaja kurzego. Ziarna sezamowe są niezwykle cennym źródłem protein, witamin A, E, witamin z grupy B, magnezu, potasu, wapnia, żelaza, cynku i fosforu. Wysoka zawartość aminokwasów sprawia, że sezam jest bardzo łatwo przyswajalny przez organizm. Przede wszystkim jednak sezam zawiera nisko cholesterolowe tłuszcze z grupy omega 3 i unikatowe substancje takie - sesamol i sesamolina, które są najlepszymi znanymi naturalnymi przeciwutleniaczami, spowalniającymi w organizmie procesy starzenia" cytat z artykułu Gazety lubuskiej
Szkoda tylko że jest wysokokaloryczna :)
Składniki:
- 200 gram ziaren sezamu
- około 3 łyżki miodu
Prażymy sezam na suchej patelni uważając żeby sie nie przypalił bo chałwa będzie bardzo gorzka. Przesypujemy ziarna do wąskiego naczynia i blenderem mielimy ziarenka tak długo, aż usyzkamy pastę, którą można zbic w kulkę. Sezam może na początku miksowania wyskakiwać z pojemnika, ja owijam naczynie ściereczką. Można też mielic w młynku do kawy. Dodajmy miód, mieszamy formujemy kulki, kostki, prostokaty, schładzamy w lodówce i gotowe. Sama pasta jest gorzka po dodaniu miodu nabiera idealnego smaku. POLECAM
