czwartek, 25 listopada 2010

Pappardelle ze szpinakiem, cytrynowym kurczakiem i sosem serowym.

Co tu dużo pisać. No pyszne no:) W przyszłym roku nasieje sobie duuuużo szpinaku.

Składniki:

- Makaron pappardelle
- Pierś z kurczaka
- sól, pieprz, czosnek, 2 łyzki oliwy
- sok z cytryny 2 łyżki

- 3/4 kg świeżego szpinaku - łyżka masła
- 2 łyżki sera feta
- pieprz
- odrobina czosnku

Sos serowy


- 3 łyżki masła
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1,7 szklanki mleka
- szczypta gałki muszkatołowej
- pieprz, sól
- 20 dag sera zółtego startego


Kroimy kurczaka w paseczki, marynujemy w soli, pieprzu, czosnku, oliwie i cytrynie. Myjemy liście szpinaku, odrywamy grubsze łodyżki. W garnku rozpuszczamy masło dodajemy liście szpinaku przykrywamy pokrywką. Dusimy liscie 4 minuty, częściowo odkrywamy w celu odparowania wody. Wyjmujemy z garnka siekamy. Wkładamy spowrotem do garnka dodajemy pieprz, czosnek, pokruszoną fete, mieszamy. W międzyczasie gotujemy makaron pappardelle aldente.

Grilujemy lub smażymy kurczaka.

Sos: W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy 2 łyżki mąki. Jak mąka się przysmaży (ok 4 minuty) dodajemy pół szklanki ciepłego mleka energicznie mieszając ( najlepiej mikserem). Nieustannie mieszając dodajemy resztę mleka. Dodajemy sól, pieprz, gałkę. Gotujemy na małym ogniu. Zdejmujemy z palnika. Dodajemy część startego sera mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy partiami resztę sera.
Mieszamy makaron ze szpinakiem, kurczakiem i sosem. Podajemy skropione cytryną.

SMACZNEGO

środa, 3 listopada 2010

Ajerkoniak i Baileys

Nic tak nie umili wieczoru jak dobre towarzystwo, kominek, bujany fotel i kieliszeczek ajerkoniaku lub baileysika. A że nie mam kominka i fotela bujanego to zawsze mogę sobie zrobić pyszny ajerkonaczek i bayleysika ... towarzystwo się znajdzie jak tylko zrobię to cudo.

Składniki:
- 200 ml spirytusu (można użyć wódki wtedy zwiększamy jej ilość)
- 1,5 szkalnki mleka tłustego
- 200 ml mleka skondęsowanego zagęszczonego niesłodzonego (takie do kawy)
- 6 żółtek
- 3/4 szklanki cukru
- Cukier waniliowy 32 g

Do Baileysa:
- Pół tabliczki gorzkiej czekoaldy (50g)
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej rozpuszczona w 1,5 łyżki wody


Mleko zagotowac z cukrem waniliowym odstawiamy do wystudzenia. Żółtka ucieramy na "puch" z cukrem, tak żeby żółtaka zbielały, a cukier rozpuścił się. Dodajemy wystudzone mleko miksujemy, kolejno delikatnym strumyczkiem dodajemy spirytus, cały czas miksując. Dodajemy mleko skondensowane.
Zlewamy połowę do butelki szklanej zakręcamy, odstawiamy do lodówki najlepiej na minimum 3 dni do "przegryzienia". Jeśli ktoś nei wytrzyma na 2 dzień też już jest dobre:).
Do pozostałej połówki wlewamy, cały czas miksując, rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę oraz kawę. Zlewamy do butelki i do lodóki.
Likiery zgęstnieją po około 1 dobie, przed nalaniem do kieliszka wstrząsnąć.

Można przechowywac w lodówce ok 8 tygodni.
NA zdrowie!