Nic tak nie umili wieczoru jak dobre towarzystwo, kominek, bujany fotel i kieliszeczek ajerkoniaku lub baileysika. A że nie mam kominka i fotela bujanego to zawsze mogę sobie zrobić pyszny ajerkonaczek i bayleysika ... towarzystwo się znajdzie jak tylko zrobię to cudo.
Składniki:
- 200 ml spirytusu (można użyć wódki wtedy zwiększamy jej ilość)
- 1,5 szkalnki mleka tłustego
- 200 ml mleka skondęsowanego zagęszczonego niesłodzonego (takie do kawy)
- 6 żółtek
- 3/4 szklanki cukru
- Cukier waniliowy 32 g
Do Baileysa:
- Pół tabliczki gorzkiej czekoaldy (50g)
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej rozpuszczona w 1,5 łyżki wody
Mleko zagotowac z cukrem waniliowym odstawiamy do wystudzenia. Żółtka ucieramy na "puch" z cukrem, tak żeby żółtaka zbielały, a cukier rozpuścił się. Dodajemy wystudzone mleko miksujemy, kolejno delikatnym strumyczkiem dodajemy spirytus, cały czas miksując. Dodajemy mleko skondensowane.
Zlewamy połowę do butelki szklanej zakręcamy, odstawiamy do lodówki najlepiej na minimum 3 dni do "przegryzienia". Jeśli ktoś nei wytrzyma na 2 dzień też już jest dobre:).
Do pozostałej połówki wlewamy, cały czas miksując, rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę oraz kawę. Zlewamy do butelki i do lodóki.
Likiery zgęstnieją po około 1 dobie, przed nalaniem do kieliszka wstrząsnąć.
Można przechowywac w lodówce ok 8 tygodni.
NA zdrowie!
1 komentarz:
super zdjęcie a smak musi być cudowny - ja na razie delektuję się oryginalnym baileysem ale kiedyś się skończy - wtedy wypróbuję Twój przepis na pewno - wszyscy wiemy, że ten smak uzależnia:-D
Prześlij komentarz